Nadchodzi czas prezentów...

Zaszyłam się w leśnej głuszy, więc nie wiem, czy w metropoliach już słychać "Last Christmas, aj giw ju maj hart", ale po katalogach świątecznych takiego empiku podejrzewam, że słychać. Spieszę więc donieść, że w tym roku moi Wydawcy kochani (no i ja rzecz jasna) przygotowali dla Was piękne prezenty.

Oto jeden z nich, naprawdę ślicznie oprawiony. "Przepisik na szczęście" z uroczym dodatkiem - "Nastrojowym notesem na rodzinne przepisy". Mnie bardzo się podoba, mojej rodzinie i rodzinie Wydawcy, która natychmiast zakupiła odpowiednią ilość sztuk na prezenty, również. Jeden egzemplarz tego wyjątkowego prezentu przekazuję Klubowi Miłośników Książek Moich i na koniec ważna informacja: "Przepis na szczęście" z notesem będzie dostępny tylko w salonach Empik i na empik.com w ograniczonej ilości sztuk. Zachęcam do kupowania, póki jest!


Prezent przygotowała również Nasza Księgarnia: "Sklepik z Niespodzianką. Trylogia". Ładnie oprawiony w pudełeczko i zafoliowany. Można go kupić w księgarniach wysyłkowych i mam nadzieję że również w salonach. (Mam nadzieję, ale nie mam takich informacji - jeśli ktoś widział, niech da znać).


Pięknym prezentem będzie również "Gra o Ferrin" w nowej szatce. Zdjęcie to zdjęcie, ale wierzcie mi, że na żywo prezentuje się zachwycająco.




O "Ogrodzie Kamili" będzie jutro nowy wpis, bo mam dla Was dobre wiadomości!

A więc do przeczytania!

PS. Dziś o 5 nad ranem skończyłam dopieszczać "Powrót do Ferrinu" i wracam na ciemne ulice pewnego miasta, gdzie - owszem, spaceruje Czarny Książę, ale też giną młode kobiety.