Dobra książka, piękny film oraz jak Wam idzie "Zemsta"? :)

Cztery dni do pojawienia się najmłodszej w księgarniach, ale kilka z Was już książkę przeczytało - chociażby wygraną w konkursie na recenzję "Mistrza", czy kupioną na stronie Wydawcy. No i jak? Jak Wam się podobała kontynuacja "Mistrza"?! Naprawdę jestem niesamowicie ciekawa, bo miało jej przecież nie być. Ile razy się zastrzegałam, że drugiego tomu nie napiszę. I... właściwie nie napisałam, bo najpierw wymyślił, a potem napisał się sam. :)
Proszę więc o feedback (nie lubię obcojęzycznych zapożyczeń, ale to jest akurat krótkie, jasne i na temat).

Żeby nie być monotematyczną (wciąż tylko o moich książkach), polecę Wam coś, co naprawdę mi się podobało. Dwa cosie.

Pierwsze to film, który miałam ogromną ochotę obejrzeć, ale tak jak kiedyś uwielbiałam chodzić do kina, tak od urodzenia Patisia i przeniesienia się na wieś straciłam tę przyjemność, a DVD to nie to samo. Zapomniałam o tym filmie, ale przypomniał o sobie podczas podróży (bagatela 31-godzinnej) na Antypody. Ja obejrzałam go w samolocie raz, Patik dwa razy. Bardzo nam się podobał! Kurczę, jak się cieszę, że ktoś wymyśla takie mądre, piękne, poruszające i wciągające filmy dla dzieci!
Polski tytuł... powiem delikatnie: taki sobie "W głowie się nie mieści". Wklejam plakat wersji angielskiej i serdecznie polecam:


Drugim cosiem jest książka, która wywarła na mnie niemały wpływ. A przeczytałam już tyle książek w życiu, że niewiele mną wstrząsa, czy zmienia moje zwyczaje. Opis i recenzje znajdziecie w necie, ja powiem tylko tyle: warto. Po jej przeczytaniu przerzuciłam się z płacenia ZA WSZYSTKO kartą na gotówkę... :) (Wydawcy zabiją mnie, że polecam książki konkurencji i robię zupełnie bezinteresownie, ale...)