II tom leśnej trylogii skończony!

Długo czekałyście na tę wiadomość, ja też długo czekałam, aż "Czerwień Jarzębin" zacznie się pisać, a gdy już zaczęła... po prostu jej nie przeszkadzałam.
I tak oto wczoraj nad ranem, dokładnie o godz. 4:43 napisałam ostatnie słowa drugiego tomu leśnej trylogii. Dodam, że było to ukoronowanie czterodniowego, czy raczej czteronocnego maratonu pisarskiego: mniej więcej od 22 do 5-6 nad ranem przez cztery noce... Trochę było to hardcorowe, bo w dzień musiałam też jakoś egzystować, chociażby odprowadzać dziecko do szkoły i z nim wracać, ale dałam radę.
Teraz czekam na info od Wydawcy, kiedy będzie premiera.
Dam znać, gdy tylko poznam datę.

Co mogę powiedzieć o samej książce? Wyjdziecie z niej wstrząśnięte. Nie wiem, czy w jakiejkolwiek poprzedniej zafundowałam sobie i Wam taki rollercoaster emocji... Chyba nawet Leśna Polana była spokojniejsza. A zakończenie... myślę, że w końcu zrobicie zrzutkę na płatnego zabójcę. ;)

Tak więc zmęczona, ale szczęśliwa zabieram się za redakcję tekstu i już myślę o ostatnim tomie...